My nadal czekamy na kredyt. Jutro jedziemy do banku, bo juz będzie wiadomo co i jak, ale od początku.
Kredytu hipotecznego pod budowę domu nie dostaliśmy, bo bank wchodzi na całą działkę, a po podziale działki nie musi wcale iść nam na rękę i zwolnić z hipoteki działkę naszego kolegi. Paradoks, ale tak jest i to rozwiązanie jest niekorzystne dla naszych znajomych. Żeby rozpocząć jednak budowę wiosną, zdecydowaliśmy się na inne rozwiązanie. Wzięliśmy tzn złożyliśmy dopiero dokumenty o pożyczkę hipoteczną pod nasze mieszkanie. Już był rzeczoznawca i wyceniał mieszkanie. Teraz czekamy na decyzję ile dostaniemy pieniędzy i kiedy,bo pieniążki będą pewnikiem . Mamy otrzymać 80% wartości mieszkania. Za tą kwotę stawiamy stan surowy zamknięty + ocieplenie i jeszcze może się uda jakieś instalacje zrobić . Na wykończenie domku już będziemy brali pożyczkę pod działkę i to co na działeczce stoi . No właśnie, jeszcze nie wiemy, czy zostawimy hipotekę na mieszkaniu i weźmiemy hipotekę pod dom, czy może weźmiemy kredycik konsolidacyjny, żeby spłacić mieszkanko, by potem je sprzedać. Nasz doradca mówi, że nie opłaca się nam brać konsolidacyjnego kredytu, tylko sprzedać mieszkanie z hipoteką i wziąść drugą pożyczkę, bo taniej wyjdzie. Zresztą nie ma tego złego , ponieważ nikomu się nie musimy tłumaczyć na co wydajemy pieniążki. Nie musimy robić kosztorysów zdjęć itd, a te dwie raty wyniosą równowartość wysokości raty kredytu hipotecznego . Mam nadzieję, że nie zamotałam za mocno
17 lutego odebraliśmy uprawomocnione pozwolenia na budowę, a dokładniej pojechaliśmy do starostwa po pieczątkę. Teraz siedziemy i siwiejemy, bo nam hurtownie z materiałami budowlanymi przysyłają wycenę materiałów na stan surowy zamknięty. Niektóre wyceny są nawet ponad stan surowy zamknięty. Ostatnio mieliśmy straszny dylemat, bo nie wiedzieliśmy jaką dachówkę mamy wybrać. W rezultacie mamy dachówkę z robena MONZAplus - dachówka średzka falista plus czarnobrązowa tobago glazurowana.
Siedzimy porównujemy ceny i liczymy ile jest taniej niż w archonowskim kosztorysie jaki otrzymaliśmy z zakupionym projektem. Osiwieć można , ale przynajmniej coś zaczęło się dziać . Podział działki jest w toku,a geodeta już niedługo ma nam powbijać paliki i wytyczyć pod ławy fundamentowe granice. Wcześniej jednak przyjeżdża sprzęcior i zdejmuje humus.