256. Buble i życzenia
Ten wpis zrobię w starym roku, żeby przypadkiem nie trafiły się mi takie buble w nowym.
Pierwszy bubel to nasze łoże bambusowe. Wszystko z nim było oki, póki nie nawiedziła nas gromadka dzieci, które pod naszą nieobecnośc na poddaszu wlazły, niektóre wpełzły sobie na bambusowe łóżeczko i poskakały. Zabawę miały przednią. Nie wiem jak one to zrobiły, ale naruszyły konstrukcję bambusa. Jedna z bali pękła. Niby założona została obejma, ale konstrukcja zruszona i w drugim końcu rura pękła. Spać na nim w dalszym ciągu można, tylko łózko jest na 100% do wymiany.Z racji tego ż nie chcę już kupic bubla, dogadałam się z nszym zaprzyjaźnionym stolarzem na wykonanie łóżka z drewna jakiegos twardszego, do tego dojdą jeszcze dwie szafki nocne i komoda 90 na 100cm z szufladami. Pan stolarz ma sie zastanowic odnośnie ceny, a obecnie ma dużo zleceń, więc umówiłam sie na marzec - kwiecień. Zważywszy na obecny notoryczny fakt braku gotówki, a jak juz jest, to szybko się ulatnia, bo jeszcze to trzeba kupić lub zrobić, to termin jak dla mnie rewelacyjny. Łózko ma być proste forma minimalistyczna cos w ten deseń, tylko tutaj materac za bardzo wystaje

Co do koloru, to z pewnościa będzie jakis naturalny lub teakowy.
Drugi bubel, to kran w kuchni ten ze sprężyną. jest on do wymiany, bo w miejścu gdzie jest przełącznik na zmiane strumienia, woda sobie tryska i zalewa mi obszary blatu wokól zlewu. Juz wkrótce bateria pójdzie sobie gdzie pieprz rośnie. Wymieniam ją na baterie firmy franke lub neto pasująca mi do zlewu

była taka a będzie taka

Co do reszty to jak na razie działa.
W końcu po woli, bardzo po woli porządkuję kolejne pomieszczenia - chodzi tu o wyposarzenie w kolejne meble. Dojechały mebelki do salonu na ściane tv, tylko panela tv brak, przez pomyłke nie został wysłany, ale po nowym roku ma być. Dalej, dzisiaj została w 3/4 zakończona zabudowa szafy w wiatrołapie. Brakuje jeszcze drzwi, ale najważniejsze, że mam gdzie poustawiac obuwie i powiesić kurtki. Pracę nad garderobą jeszcze nie zostały rozpoczęte, ale już wkrótce ![]()
Po woli, bardzo po woli, jest układany na ścianie piaskowiec przez małża. Jak już bedzie go trochę, to zrobię zdjęcia i pokażę.
Kupiłam również plafon do garderoby w kolorze pomarańczowym, a jakże mogłoby byc inaczej

Zmieniłam również plafon w korytarzu na górze tzn mąż ma mi go na dniach zamontować jeden zdemotować a drugi zamontować, dlaczego, bo pierwszy za dużo światła dawał i bylo strasznie jasno, a nie o taki efekt mi chodziło, bo mam jeszcze kinkiet krysztalowy na ścinę boczna przy schodach. A tak na marginesie, w końcu i o mnie święty Mikołaj sobie przypomniał
, chyba uznał, że w końcu byłam grzeczna. W rezultacie nastapi zamiana na zwis

Ten ma tylko jedno oczko 50W i jest długi 100cm, a poprzednik miał 3 oczka po 50W i był krótki na 50cm dla przypomnienia

Muszę pomysleć co z tym zwisem zrobić. Niech na razie leży, jeść przecież nie woła.
Wiem, że ktos prosił mnie o zdjęcia sufituz ledami w salonie. Pamietam o nich i postaram się je zamieścić już niedługo. Zawsze na początku miesiąca tak około ósmego dziwiątego mogę swoje zdjęcia zamieszczać, a potem juz tylko obrazki z sieci, bo limit na wiećej nie pozwala
i tak to jest miec internet mobilny ehhhhhh
A teraz wszystkim blogowiczom życzę dużo pieniędzy, dużo zdrowia, dużo cierpliwości w budowaniu i urządzaniu własnego domku oraz wszystkiego naj naj naj w nadchodzacym roku 2013










Komentarze