222. Małymi kroczkami do przodu
Łazienka górna dalej jest w trakcie prac. Czekamy na trzy brakujące mozaiki orange. Co doszło
pomarańczowa rameczka wokół lustra
pomarańczowy pasek płytek nad wanną i wykończona została płytkami zabudowa stelażowa
Ponadto jeden pokój jest przygotowany do malowania, ściany zostały wygładzone
Obecnie na poddaszu trwają prace nad położeniem drugiej warstwy gładzi, a potem nastąpi jej szlifowanie .
Sama jestem ciekawa, jak będzie wyglądała łzaienka górna już z podłogą i wszystkimi sprzętami. Mozaika ma być dopiero w piątek, więc górna część półki powstała z zabudowy stelaży będzie skończona w poniedziałek.
Myślimy również nad tym, jak tu sobie pradzić z geberitem w dolnej łazience. Najpierw mieliśmy budować ściankę z silki, żeby do niej przymocować stelaż. Teraz stanęło jednak na tym, że musimy dać do pospawania wzmocnienia. Stelaż jest odsunięty ponad metr od najbliższej ściany i nie mamy do czego go przymocować, dlatego potrzebne jest specjalne wzmocnienie.
W ostatnim czasie zaczynam się intensywnie zastanawiać nad doborem kolorów na ściany. Co do farb, to jeszcze nie wiem, jaką firmę wybierzemy. Wiem tylko, że kiedyś kupowałam z mieszalnika u kolegi bardzo dobre farby choć drogie. Nazwy nie pamiętam. Nawet jak mi dzieci pomałowały ściany kredkami, to brałam gąbkę i myłam. Farby nie było na gąbce, a na ścianie nie pojawiło się jaśniejsze odbarwienie. Później przy odświeżaniu kolorów w mieszkaniu, zostałam namówiona na znaną markę z marketów budowlanych. Nie jestem z tej farby zadowolona tak jak z tej z mieszalnika. Gdy dostanie się gdzieś woda na ścianę, to kolor staje się jaśniejszy - powstaje jaśniejsza odbarwiona plama. Przy czyszczeniu gąbką również jest to samo, a niby jest zmywalna. Pożyjemy, zobaczymy. Jak nie powali mnie na kolana cena za farby z mieszalnika, to na 100% będę miała je u siebie. Te farby z mieszalnika były chyba firmy Levis.
Wszystkim czytającym życzę miłego dnia