217. Drabinka
W końcu się zdecydowałam na grzejnik drabinkowy. Najpierw kupiliśmy biały model o wymiarach: 91 cm wysoki i 56 cm szeroki
ale był za duży i jutro go musi małżowina zwrócić do sklepu. Pojechaliśmy więc na dalsze poszukiwani i w oko wpadł nam taki model tylko w kolorze chrom o wymiarach 50cm szeroki i 75 cm wysoki
Dodatkowo do niego dokupiliśmy wieszaczki na ręczniki w ilości 4 sztuk coś w tym stylu
Nasze wieszaczki są podwójne i haczykowate . Mają takie fajne wyoblenia, które się wkłada między drabinki i wiszą sobie na kaloryferku a na nich ręczniki .
Ostatnimi czasy mam dosyć zakupów wszelkiej maści i treści. Powiem szczerze, że nie mogę się doczekać, kiedy będzie koniec szału kupowania i nie trzeba będzie latać, wybierać, oglądać i czegoś szukać. Chyba dopadło mnie zmęczenie materiału . Jak dla mnie za dużo tego kupowania.
Parapety
Po długim oczekiwaniu na parapety wewnętrzne, zapadła decyzja, że już dosyć się naczekaliśmy. Chyba w lutym zamówione zostały te parapety z marmuru crema marfil, a tu cisza. Udaliśmy się więc do naszego Pana Kominkowego i jutro będziemy wiedzieli, czy naszego marmuru selvia starczy na kominek i parapety, czy może jeden będzie troszkę w innym odcieniu, ale również z selvii. No i w końcu będę miała parapety .
Przyjechała do nas gładź, a co za tym idzie, rozpoczęta została akcja, przez mojego małża zresztą, akcja nakładanie gładzi, a potem będzie jej szlifowanie . Robimy to sami, bo cena jaką podali nam wykonawcy powaliła mnie na kolana, a mój małż mało zawalu nie dostał . Te niektóre ceny to chyba z kosmosu są .
Wszystkim czytającym życzę miłego, ciepłego wieczoru, bo u nas jakaś zimnica nastała.