86. opera budowlana
Poproszę o trochę spokoju. Jak ja mam dosyć dnia dzisiejszego i to właśnie przez budowę. Może zacznę od dobrych wiadomości, a manowicie po wstępnej rozmowie z mężusiem, plafonierę kupuję, ale muszę się jeszcze upewnić .
A teraz opera budowlana:
epizod I
Ja nie wiem, że się czasami ludziom nie nudzi i takie głupoty wymyślają. Otóż nasz majster nie w sosie chodzi, bo ktoś z ekipy naszego sąsiada wymyślił, że jak się nasi budowniczowie nie zmieszczą w terminie umowy z zakończeniem prac, to my ich do sądu podamy, żeby nam odszkodowanie płacili . Normalnie ręce czasami opadają, bo na głupotę ludzką nie ma lekarstwa. I po co takie głupie gadanie, po co takie jakieś plotki i co to dało .
epizod II
Majster poprosił o trzy sztuki dachówki, która zapłacona leżała na składzie budowlanym. Chodziło oto jaką mamy dachówkę, czy zakładkową czy falistą, bo krokwie są krzywe i czy trzeba będzie heblować krokwie czy nie. Mąż pojechał po dachówkę, a tam zonk, dachówki nie ma, to znaczy naszej dachówki nie ma, bo ją sprzedali . My mamy fakturę opłaconą, a dachówki nie ma. Panowie trochę zdziwieni całą sytuacją, ale zamówili dla nas dachówkę. Ma przyjechać za trzy dni. Oczywiście nie obyło się bez komentarza, że dachówka jest juz droższa itd itp, ale co nas to obchodzi, jak my kupowaliśmy w starej cenie, a oni fakturę zaksięgowali nie tam gdzie trzeba. Masakraaaaa!!!!!!!!!!!!!
epizod III
Bardziej optymistycznie teraz będzie. Przyjeżdża dźwig i wszystkie ciężkie płatwie będą ładowane na swoje miejsce, a za płatwiami poszybują krokwie. Fotorelacji nie będzie, bo praca czeka i się sama nie zrobi .
To tak w skrócie, bo jeszcze był epizod IV, który dotyczył wiatrownicy. Ojejku jaka była akcja i awantura i w ogóle, że mężuś tej wiatrownicy nie zamówił, że się nie zna i w ogóle. Rodzice do mnie dzwonili i wszyscy z pretensjami, a ja znowu telefon do męża i tłumaczę co to i gdzie to i żeby o wymiary majstra spytał, bo nam kierownik budowy jeszcze projektu nie oddał. No tak się wszyscy znają, że jak w końcu wysłałam ojca, żeby zapytał majstra o wymiary, to się okazało, że wiatrownicy nie ma
Niech się ten dzień kończy, bo na dzisiaj już chyba dosyć mamy wrażeń ogólnobudowlanych ...