112. Wycena
Zdjęć nie dodałam, bo mąż żadnego nie zrobił, bo "nie ma co oglądać" . U nas od dwóch dni leje i leje i leje. Jak nie ekipa to znowu pogoda się we znaki nam daje. Trochę się coś u nas ruszyło. Jakieś dachówki pojawiły się na dachu, ale ja nie widziałam. Może jutro zobaczę, jak na inspekcję pojadę, pod warunkiem, że nie będzie padał deszcz. Otrzymaliśmy w końcu rachunek za rynny, stopnie kominiarskie, właz kominiarski, rynny i dwie ławeczki kominiarskie, opiewający na 4500zł. To chyba nie jest tak dużo . Wczoraj również otrzymaliśmy wycenę robocizny podłogówki + hydrauliki na 6 tys i wycenę materiałów włącznie z piecem opiewającą na 27 tys, to chyba tez nie jest dużo. Jutro jedziemy się dogadać ostatecznie z panem od tych robót i podpisać umowę.
Dzisiaj przyszła plafoniera do sypialni, mój ostatni zakup. Jest śliczna. Natomiast wyszły jaja z plafonierą do gabinetu. Miała być sprowadzona ze Szwecji w ciągu 14 dni. Czekałam czekałam w końcu napisałam do sprzedawcy i co sie okazało. Producent w tej chwili nie ma tych plafonierek, trzeba czekać do końca października. Trudno poczekam. Ze względu na zaistniałą sytuację dostałam 8% rabat . Poczekam na ten plafon, bo idealnie będzie pasowął do gabinetu, tym bardziej, że plafon sypialniany, również ma kształt łezki, ale inaczej rozkładają się kryształki. Jak dzieci zdrowe, to humor dopisuje .