244. Pierwsze koty za płoty ;))
Rozety po malowaniu
Zamontowaliśmy również karnisze w pokojach na górze. Pierwszy karnisz zawisł i od razu trafienie w kabel nastąpiło . Na górze nie mieliśmy światła prawie we wszystkich pomieszczeniach. No nic przyjechał pan elektryk, nastąpiło kucie w ścianie z dwóch stron, bo się okazało że się wwierciliśmy w dwa kable . No cóż temat już jest rozwiązany. Dziury zostały do zalepienia i ponownego malowania, ale firanki wiszą
. Jutro pan stolarz ma zakończyć prace nad schodami. Postaram się zamieścić fotki. No i mamy zamontowane drzwi wewnętrzne prawie we wszystkich pomieszczeniach. Jedna ościeżnica pojechała do naprawy, bo w czasie transportu gdzieś się uszkodziła. Kuchnia została równiez poprawiona, z tym, że brakuje mi dwóch frontów do szafki wiszącej i jedego organizera w szufladzie.
A teraz łóżeczka dla dzieci:
to jest dla synka
a tu dla córci
Ostatnio nie wzięliśmy aparatu ze sobą i zdjęć brak. Postaram się zamieścić je już wkrótce .
Wszystkim zaglądającym miłej słonecznej niedzieli życzę.
Komentarze