198. Drewno na schody
Pisałam wcześniej, o mojej nowej koncepcji we wnętrzu, drewno, kominek i drzwi wewnętrzne w jednym kolorze rudawym lub rudawoczerwonym. Rozpoczełam poszukiwania drewna. Szybko się okazało, że musi być egzotyczne. Pogrzebałam pooglądałam na necie charakterystykę egzetyków i pojechalam do stolarzy. W grę wchodziło, merbau, sapeli, bubinga, doussie, teak indonezyjski - śliczny pomarańczowy kolor. No i czekam obecnie na wycenę sapeli i jeszcze jakiegoś drewna, które wybrałam, ale nie jest ono z tych co wymieniłam, a stolarz nazwy mi nie podał, tylko wiem, że jest egzotyczne. Dzisiaj nawiedziłam targi budowlane w poszukiwaniu pana od schodów, który mi wycene robił w ubiegłym roku schodów na podstawie projektu. Nie mogłam się z nim skontaktować, bo na stronie internetowej mają jakiegoś trojana, siedzibe zmienili, a co za tym idzie i numery telefonów. No i znalazłam pana od schodów, umówiłam się na pomiar i wycenę. Zaczęłam rozmawiać na temat gatunków drewna. Oczywiście powiedziałam, że zależy mi na pomarańczowym kolorze, nawet jak sciemnieje, to i tak ma być odcień pomarańczowy, a tu niespodzianka. Jeżeli drewno egzotyczne będzie w takim miejscu, gdzie jest nasłonecznienie, to ten kolor, rudy, pomarańczowy czy czerwony z czasem "ucieknie" i zostanie brąz . Panowie gwarancji mi nie dają, że te moje wyśnione rude schody, będą ciągle rude. Ponadto, dowiedziałam się, że panowie odradzają drewno egzotyczne swoim klientom właśnie z tego powodu, mimo, że egzotyki są droższe od krajowego drewna. Nikt mnie do tej pory o czymś takim nie poinformował. No i tu konsternacja nastąpiła. W rezultacie wiekiej rewolucji nie będzie w koloroch, bo pozostał mi jesion naturalny, bo barwić również nie chcę. No i jeszcze jest problem z wymiarami schodów i może trzeba będzie ściąć stopnie i na tym betonie bez stopni zrobić schody samonośne. Nie wiem nic konkretnego, więc nie będę "ściemniała". Co z tymi naszymi nieszczęsnymi schodami wyjdzie, to się okaże jeszcze w tym tygodniu, ale kolorowo nie jest.
Czytającym życzę miłego wieczoru