162. Kinkiety zewnętrzne
Dostaliśmy pozostałe wyceny prac. Zobaczymy jak będzie, bo jak na razie cenami jestem bardzo, bardzo pozytywnie zachwycona . Nic więcej nie piszę, żeby nie zapeszyć .
W związku z tym, że prace elektryczne są w toku, zakupiłam kinkiety na zewnątrz domu. A przebierałam, wybierałam na allegro i nie żebym była jakaś wybredna i nic mi się nie podobało, tylko potrzebowałam z czujnikiem ruchu. Jak już był czujnik i fajny model w czrnym kolorze, to znowu wystawiona jedna sztuka góra dwie, bo wyprzedaż i więcej nie ma. Aż tu dzisiaj patrzę, jest aukcja, lampki ładniusie, cena dobra, czujnik jest, kolor czarny, to biorę. No i stałam się posiadaczką takich oto kinkietów w ilości 6 sztuk
Dlaczego kupiłam aż 6 sztuk lampek, a bo dwie zawisną przy drzwiach wejściowych, dwie przy bramie garażowej i dwie przy drzwiach tarasowych. Kolor mają mieć taki czarny przecierany jak na pierwszym zdjęciu. Chcę je powiesić tak, jak na zdjęciu nr 1.
A wiecie, ostatnio chyba nie pisałam, muszę porobić zdjęcia kostek w swoich kryształowych lampach i pokazać Panu Elektrykowi, bo nie wiadomo, czy te kabelki da radę rozdzielić i zrobić zapalanie żaróweczek na dwa pstryczki, a plafonierki na trzy. Jak się nie da to dopiero będą jaja, bo plafoniera ma 16 żarówek .
Wieczorkiem wlecę poczytać co tam słychac, a teraz spadam z córcią na jej tańce wygibańce i zakupy. To do poczytania wieczorkiem