68. Zmiany nieplanowane
Zdjęć brak, bo mężowi, baterie w aparacie siadły i nie zrobił ani jednego zdjęcia , jestem niepocieszona . Ściana kolankowa stoi już cała ma wysokość pięciu pustaków porothermowych. Mąż mówi, że domek teraz zupełnie inaczej wygląda. W środę był u nas na budowie kierownik i strasznie się pokłócił z naszym majstrem. Poszło o komin i wieńce. Otóż komin nie możemy obudować klinkierówką pełną tylko musimy obłożyć płytką klinkieową. Chodzi o konstrukcję. My wzieliśmy kominy systemowe i problem jest. Gdybyśmy chcieli polecieć z ceglą klinkierową, to musimy wzmacniać dodatkowo strop jakimiś siatkami, znowu lać beton itd itp . No to będzie płytka trudno. Nasz majster mówi, że będzie dobrze i daje nam gwarancję, że z kominami nic się nie będzie działo. Druga sprawa to wieńce, bo w projekcie są jakoś zaprojektowane, że majstrowi coś nie pasowało, a my jeszcze ściankę kolankową podnieśliśmy. Kierownik przyznał rację majstrowi i będą zrobione inaczej niż w projekcie, ale o co dokładniej chodzi to ja nie wiem .
W następnym tygodniu ponoć ekipa rusza już z więźbą . To na tyle. Jak będę miała zdjęcia to zaraz je na blogu zamieszczę .